Przez tunel Koralm w Austrii kursują już pierwsze składy towarowe – jeszcze przed uruchomieniem pociągów pasażerskich, zaplanowanym na coroczną grudniową korektę rozkładu jazdy. To kluczowy fragment Koralmbahn, czyli nowej linii kolejowej łączącej Graz z Klagenfurtem. Uruchomienie trasy przyniesie dla ruchu cargo wiele korzyści.
Koralmbahn to jeden z największych projektów inwestycyjnych w historii austriackiej sieci kolejowej.
Licząca łącznie 127 kilometrów długości linia kolejowa, której kluczowym i zarazem najbardziej spektakularnym fragmentem jest niemal 33-kilometrowy tunel Koralm, łączy Graz i Klagenfurt. Pierwszy odcinek został udostępniony do ruchu pasażerskiego już w 2010 roku. W grudniu 2023 roku uruchomiono z kolei fragment przebiegający przez kraj związkowy Karyntia. Pociągi pasażerskie na całej trasie będą mogły pojechać jeszcze w tym roku wraz z grudniową zmianą rozkładu jazdy. Przypomnijmy, że Koralmbahn umożliwi skrócenie czasu przejazdu z Grazu do Klagenfurtu z niemal 3 godzin do zaledwie 45 minut.
Dotychczasowy czas przejazdu na trasie przez Bruck an der Mur, godzinę dłuższy niż w przypadku transportu samochodowego, jest dużą barierą dla konkurencyjności kolei w południowej części kraju, jak również w licznych relacjach tranzytowych. Oddanie do użytku całej trasy, na której maksymalna prędkość eksploatacyjna wyniesie 250 km/h, będzie więc przełomem, który zmieni oblicze ruchu międzynarodowego na pograniczu Austrii, Słowenii i Włoch. Inwestycja ma kluczowe znaczenie nie tylko dla ruchu pasażerskiego, ale także – a może przede wszystkim – towarowego. Pierwsze składy towarowe pokonały zresztą tunel Koralm już w tym miesiącu, o czym poinformował austriacki przewoźnik Rail Cargo Group, wchodzący w skład grupy kapitałowej ÖBB.
– Rozpoczęcie realizacji przewozów towarowych na trasie Koralmbahn to nowy rozdział w historii transportu kolejowego w Austrii. Możemy zaoferować naszym klientom krótsze czasy przejazdu i większą przepustowość w ramach rozwiązań logistycznych przyjaznych dla klimatu – komentuje Clemens Först, który pełni funkcję CEO w Rail Cargo Group. Jak czytamy w informacji prasowej, która została opublikowana na stronie internetowej ÖBB, Koralmbahn zapewni 30% większą przepustowość niż wcześniej eksploatowany ciąg linii kolejowych pomiędzy Grazem a Klagenfurtem, a możliwość obsługi dłuższych składów umożliwia jednorazowe przewiezienie dodatkowych 250-280 ton więcej na pociąg, co ma przełożyć się na oszczędności rzędu 300 tys. pociągokilometrów rocznie.
Na tym korzyści się nie kończą. Dużo łagodniejsze nachylenia w porównaniu z obecnie eksploatowanym ciągiem zapewnią mniejsze zużycie energii elektrycznej. Warto dodać, że Koralmbahn stanowi fragment korytarza Bałtyk-Adriatyk.
Jak informowaliśmy was na łamach “Rynku Kolejowego”, już w grudniu na Koralmbahn pojawią się także pierwsze od ponad dekady bezpośrednie pociągi z Pragi do Villach, przygranicznej stacji kolejowej na południu Austrii, stanowiącej dobrą bazę wypadową do Słowenii i Włoch – i to w sile 3 par na dobę. Niestety przez Koralmbahm nie pojedzie na razie żaden pociąg z Polski, choć warto przypomnieć, że w przeszłości to właśnie w Villach kończył bieg EC Polonia, obecnie kursujący z Warszawy do Wiednia.
Co ciekawe, Koralmbahn to jedna z niewielu tak bardzo czasochłonnych i złożonych inwestycji infrastrukturalnych w Europie, która została zrealizowana w zakładanym harmonogramie czasowym i niemalże w pierwotnie przyjętym kosztorysie – łączne nakłady inwestycyjne wyniosły 5,9 mld euro, czyli zaledwie nieco ponad 9% niż szacowano w 2005 rok. Jest to imponujące, mając na względzie szereg zmian w europejskiej gospodarce, jakie miały miejsce od tego czasu, zwłaszcza ogólnoeuropejski kryzys inflacyjny ostatnich lat. Co więcej, po 2005 roku zakres inwestycji się zwiększył. Szacuje się, że każde 1 euro zainwestowane w Koralmbahn wygeneruje 1,44 euro wartości dodanej do austriackiego produktu krajowego brutto.